Pobierz

 

28.04.12 Mały Rycerz...

   Przeszliśmy na 4 inhalacje i 4 oklepywania dziennie. Czyli dzień wygląda tak. Rehabilitacja, jedzenie, odczekać 2 godziny po jedzeniu  i znów rehabilitacja. Między czasie podawanie leków lub mała drzemka i dużo zabawy oraz brojenia.       Ulubiona zabawa: to wyciąganie z szafek wszystkiego co się da.  Antoś cierpliwie znosi wszystkie zabiegi po kolei , nie marudzi, nie płacze. Ze zrozumieniem w oczkach czeka na koniec inhalacji potem na koniec drenażu. I tak w kółko. To ja chyba mam już dość. A On  na koniec jak już widzi,że skończyłam wspina się na moje kolana, przytula się mocno i ściska mnie za szyję z całych sił. Nie wiem jak On to robi. Skąd taki mały człowieczek ma tyle siły w sobie. Mój mały Rycerz... 

Komentarze (1) 28.04.2012. 20:56

27.04.2012 WIRUSISKO

Od środy tj. 18 kwietnia Antek ma gorączkę 38 stopni. W czwartek temperatura rośnie i ma 39 stopni. Zaczyna się problem z jedzeniem. Jest marudny, wkłada rączki do buzi.  Chyba to ząbki będą się wyrzynać. Ale w piątek  ma już katar i kaszel, który staje się z dnia na dzień coraz " brzydszy" . Zrobiliśmy badanie moczu - jest ok. Już sami nie wiemy co to  może być. Oczywiście codziennie jeździmy do lekarza i osłuchujemy płuca. Na razie jest ok. Ale w niedzielę pojechaliśmy na pogotowie bo kaszel jakby się na silił i jest naprawdę niepokojący. Diagnoza lekarza " typowe objawy przeziębienia" nie ma szmerów w płucach. Ufff Gorączka ustąpiła.  I od poniedziałku znów od nowa, codziennie do Pani doktor na kontrolę. Dostajemy leki do inhalacji i sporo innych medykamentów, Aż w końcu nie obyło się bez antybiotyku. Dochodzą dodatkowe inhalacje i oklepywania. Walczymy z paskudnym wirusem, który nie daje za wygraną. Pocieszenie mały zaczął znów jeść, będzie miał siłę walczyć z wrogiem. A za oknem taka piękna pogoda, w słońcu nawet do 40 stopni a my w domu. Zbliża się długi majowy weekend. Miejmy nadzieję ,że będzie dobrze... Damy znać...

Komentarze (1) 27.04.2012. 21:17

Już po...

   Jesteśmy już po wizycie w Rabce. Pobrali Tośkowi mnóstwo krwi do badań i jeszcze mu żyła pękła więc Mały wrażeń miał a miał... My również...  Wyniki ogólnie wyszły Antośkowi dobre. Pojawiły się zmiany , które są niestety następstwem choroby. Musimy się z takich wiadomości  cieszyć ponieważ przy tak nieobliczalnej chorobie jaką jest mukowiscydoza wszystko jest możliwe... 

Komentarze (1) 16.02.2012. 21:36

Wykonanie M | Loguj | Odwiedzin: Teraz: 1 | Dzisiaj: 2 | Wczoraj: 5 | Wszystkich: 31066